W związku ze sprawą mongolskiej rodziny, która przez wiele lat przebywała w Polsce nielegalnie i została z tego powodu pozbawiona wolności, a której następnie została udzielona przez Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców zgoda na pobyt tolerowany, Stowarzyszenie Promocji Wielokulturowości INTERKULTURALNI PL zauważyło negatywną praktykę organów państwowych skutkującą w przekonaniu organizacji utrzymywaniem się nielegalnego stanu pozbawienia wolności w okresie między wydaniem decyzji o udzieleniu przedmiotowej zgody a dniem, w którym decyzja ta nabrała przymiotu ostateczności.
W związku z tym Stowarzyszenie wystosowało do Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców oraz Komendanta Głownego Straży Granicznej wystąpienia problemowe, w których prosiło o informacje na temat stosowania przez te organy ustawy. Poniżej publikujemy te zapytania.
Zapytanie do Urzędu ds Cudzoziemców Zapytanie do Komendanta Głównego SG
W dniu 21 marca 2011 roku Stowarzyszenie otrzymało odpowiedź od Straży Granicznej, której treść nie spełniła jednak oczekiwań organizacji. Wobec powyższego sformułowaliśmyodpowiedź.
Kolejnego dnia otrzymaliśmy z kolei pismo z Urzędu ds. Cudzoziemców zawierające ustosunkowanie się do naszego pierwotnego zapytania. Jego treść nasunęła Stowarzyszeniu wątpliwości co do konstytucyjności niektórych zapisów obowiazującej ustawy o cudzoziemcach, które wyraziliśmy w kolejnym liście do Urzędu.
Treść korespondencji z organami będziemy publikować na bieżąco, tym nie mniej w związku z powstałymi wątpliwościami postanowliśmy wystąpić do Rzecznik Praw Obywatelskich z prośbą o stosowną interwencję o ile w ocenie Rzecznik przedstawiony w naszym wniosku problem jest istotny z punktu widzenia ochrony konstytucyjnych wartości, w tym wypadku prawa do wolności osobistej.
W dniu 11 kwietnia 2011 roku otrzymaliśmy odpowiedź nasze pismo z dnia 22 marca, w którym Urząd podtrzymał swoje stanowisko zaprezentowane w poprzednim piśmie.
Wymaga to w naszym przekonaniu paru słów komentarza. Urząd i polski ustawodawca wychodzą najwyraźniej z założenia, iż utrzymywanie stanu pozbawienia wolności względem osoby, której udzielono jednej z form ochrony międzynarodowej do czasu uzyskania przez tą decyzję przymiotu ostateczności jest usprawiedliwione jakimiś przesłankami. Jakimi, nie bardzo wiadomo. Jasne jest natomiast, iż polska administracja niezbyt ceni wartość jaką jest wolność człowieka i jest przekonana, że wolność ta może być swobodnie dla celów administracyjnych ograniczana. Utrzymywanie się stanu pozbawienia wolności w okresie między wydaniem pozytywnej lub częściowo pozytywnej decyzji jest też jasnym sygnałem dla cudzoziemca, aby nie kwestionował podjętego rozstrzygnięcia, gdyż złożenie odwołania spowoduje, iż dłużej (być może kilka miesięcy dłużej) będzie przebywał w więzieniu (bo ośrodki strzeżone mają taki właśnie charakter). A zatem w postępowaniu uchodźczym cudzoziemiec dla uzyskania wolności powinien zaakceptować przyznany mu pobyt tolerowany nawet jeśli uzna, że zasługuje na status uchodźcy lub ochronę uzupełniającą.
Czy pozostawienie cudoziemcowi wyboru między wolnością a walką o prawdę, nawet subiektywnie rozumianą, jest etyczne? Odpowiedź nasuwa się samoistnie.
Brak zrozumienia instytucji demokratycznego państwa prawnego, członka Unii Europejskiej, doświadczonego w dodatku historycznie totalitaryzmem, dla wartości wolności jest w naszym przekonaniu głęboko niehumanitarne.